1procent

Niestety, Twoja przeglądarka ma problem z odtworzeniem pliku multimedialnego. Jeśli chcesz dowiedzieć się jak przekazać 1 % swojego podatku dla TPG wejdz na stronę <a href="http://1procent.tpg.org.pl" title="Twój 1 % pozwoli nam wyjść ze świata ciszy i ciemności">Przekaż swój 1 % aby pomóc wyjść nam ze świata ciszy i ciemności.</a>

wtorek, 1 lipca 2014

Tydzień Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych

Tydzień Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych

GRZEGORZ KOZŁOWSKI


Dziś bohaterem naszej notki jest jedna z najbardziej znanych osób głuchoniewidomych w Polsce. Nie kto inny, jak sam przewodniczący Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym- pan Grzegorz Kozłowski. 


Grzegorz Kozłowski urodził się z zaćmą, ale zachował resztki widzenia w jednym oku. Słyszał i mówił normalnie do 4. roku życia, gdy wskutek niewłaściwego użycia streptomycyny zaczął tracić słuch. Lekarze byli bezsilni, ale rodzice przez całe lata głośno mówili mu prosto do ucha bajki, opowiadali filmy, opisywali, co widać na ulicy. I zachęcali do odpowiadania, mimo że Grzegorz nie słyszał własnego głosu. Dzięki temu rodzice przyczynili się do zachowania u niego zdolności porozumiewania się za pomocą mowy. 

Gdy Grzegorz miał 8 lat, trafił do ośrodka dla niewidomych w Laskach pod Warszawą. Nauczył się pisać i czytać brajlem. W Laskach otrzymał pierwszy aparat słuchowy. Tam też dostał kolejną szansę: stypendium Ireny Jurgielewiczowej. Pisarka przeznaczyła je dla niewidomego ucznia, który zdecyduje się na naukę w szkole średniej. Kupił magnetofon i kasety oraz opłacił lektorów. W XLVIII Liceum Ogólnokształcącym na Ochocie dwie nauczycielki angielskiego nauczyły się brajla, aby oceniać prace Grzegorza. Znajomość języka bardzo przydała się na studiach, gdzie wiele skryptów i podręczników było dostępnych tylko w języku angielskim. Grzegorz Kozłowski ma brata i siostrę. Gdy byli dziećmi, dbali o to, aby włączać go do swoich zabaw. Rodzice kupili rower typu tandem, na którym Grzegorz z bratem wyjeżdżał na wielodniowe wycieczki. Niektórzy dziwili się: jaki jest sens zwiedzania świata przez osobę, która nie widzi i nie słyszy? Grzegorz tłumaczył, że wzbogacają go podróże i kontakty z ludźmi. Na  początku lat 90. przygotował na spotkanie z Barbarą Bush, żoną ówczesnego prezydenta USA, specjalną rękawiczkę, dzięki której mogła mu przekazać dotykiem "I love you". - I love you too -
Grzegorz Kozłowski jest współzałożyciel i prezesem Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, twórcą autorskiego alfabetu punktowego używanego przez polskich głuchoniewidomych oraz współtwórcą programu ,,Świat bliżej nas, my bliżej świata”; od 1991 roku pracuje w Polskim Związku Niewidomych. Jego pasją jest turystyka górska.


Zapytany Grzegorz Kozłowski o to: Jaka jest Pana recepta na szczęście?
 Szczęściem jest posiadanie wśród ludzi przyjaciół, obdarowywanie ich dobrem i czerpanie go od nich. W każdym człowieku ukryte jest dobro, trzeba tylko umieć je dostrzec. To jedno ze źródeł mojego szczęścia. Ale też czuję radość, gdy mogę pracować dla innych, zapewnić byt swojej rodzinie, realizować swoje pasje, czy wspominać dzieciństwo. To jeden z najbardziej szczęśliwych okresów w moim życiu. W naszym domu panowały doskonałe, wyważone relacje. Rodzice nie byli wobec mnie nazbyt opiekuńczy, ale też nie stawiali mi nadmiernych wymagań. W niczym mnie też nie ograniczali. Pamiętam moja matkę stojącą w oknie, kiedy sam wracałem późno w nocy z randki. Bała się o mnie, ale nie zabraniała mi samodzielnego wychodzenia, choć pewnie tak byłoby najłatwiej. Źródłem szczęścia jest również dla mnie Pan Bóg. Nie uznaję przypadków. Wierzę, że to Bóg się mną opiekuje i mnie prowadzi.


Czy jeszcze nie jesteś w stanie sobie wyobrazić jak funkcjonują osoby głuchoniewidome? Jak wygląda świat ciszy i ciemności?
Polecamy świetny reportaż, w którym głos zabiera między innymi Pan Grzegorz Kozłowski. 
Zapraszamy do oglądania.

 


 Tekst i opracowanie: Gosia Kulin. 
Źródło:www. niepelnosprawni. pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz